@Krzysztof Urbanowicz:
„Pomysly na zarabianie w necie nie padna na zadnej konferencji, jako to naiwnie mysla niektorzy. One rodza sie ciagle w glowach zapalencow, ktorym udaje sie jakos dotrzec do gabinetow venture kapitalistow.”
dotarcie do venture kapitalistów jest niezwykle łatwe – wystarczy wysłać maila, albo przyjść na wspomnianą konferencję, do czego zapraszam
projekty web 2.0 nie potrzebują biznesplanów, bo nikt nie jest ich w stanie zweryfikować na obecnym etapie – potrzebują wizji, dobrej prezentacji, a po krótkim czasie wyników w postaci przychodów i użytkowników
jeśli chodzi o pomysły na zarabianie pieniędzy na projektach internetowych to można je podzielić np. tak:
1) przedsięwzięcia mikro-firm lub osób indywidualnych – są one najczęściej efektem kilku lat praktycznych, dogłębnych (wręcz imtymntych) doświadczeń i znalezienia niezagospodarowanej niszy – przykład: snip.pl
2) przedsięwzięcia związane z istniejącymi, dobrze prosperującymi branżami, które można usprawnić dzięki zastosowaniu internetu – od początku planowane na dużą skalę i organicznie rosnące (rodzinne, grupa znajomych) lub dokapitalizowane i „korporacyjne” (spółka -> IPO lub inwestor strategiczny) – przykład: wakacje.pl i travelplanet.pl
zgadzam się, że blogowanie nie jest modelem biznesowym – jest formą prezentacji własnej osoby, ewentualnie pretekstem do dyskusji
aby trochę zbliżyć się do praktyków e-biznesu, warto chodzić na konferencje :) nie ma gwarancji, że padną tam unikalne pomysły, bo tych zwykle się nie ujawnia – chodzi raczej o kontakty z ludźmi, którzy mogą poradzić i zweryfikować nasze plany – pilotować nasz projekt
zapraszam